Przyszła do mnie chwila,
ale tylko na chwilę.
Była u mnie przed chwilą,
a może się mylę.
– Kawa czy herbata,
zaparzyć rumianek?
– Nie rób sobie kłopotu,
długo nie zostanę.
– Skąd ten pośpiech w twym głosie –
zapytałam zawczasu.
– Tyle mam na głowie, ale brak mi czasu.
Chciałam, by została,
przy drzwiach dzielnie stanęłam.
– Mnie już nie zatrzymasz,
ja już upłynęłam.