jutro wstanę. może jutro pójdzie nam lepiej. a może
znowu pieczeń będzie smakować popiołem,
woda popłynie za mokra.
za każdym razem nie wiem, czy starać się bardzo,
czy bardzo starać się pogodzić, że czasem po prostu
widzę mocniej. że coraz bliżej mi do Justine,
coraz dalej do Claire. kiedy w moją ziemię
uderza melancholia.