Jak ten nieistniejący brzydki budynek dworca kolejowego w Katowicach, zastąpiony funkcjonującym funkcjonalnym ciepłym i przytulnym brzydkim obecnym budynkiem dworca. Był unikatem na miarę. Miał w sobie elementy i zamysł.
„Nie jesteśmy tolerancyjni”; nie dbamy przy tym o coś więcej niż optymalna funkcja, a materia nieoheblowana, nieotynkowana, nieoszlifowana i nieulizana w jakikolwiek sposób, jest tolerowalna o tyle, o ile zbliża się w swojej formie do tego idealnego punktu funkcji funkcjonalności.
Zbędne i zbytkowne rzeczy należy wyeliminować, nie ma ku temu czasoprzestrzeni. Za to pozostaje doszukiwać się piękna w surówce, surowiźnie, surowości… suro-realizmie.