zatraciła zmysł wzroku
kolory bezbarwnie barwne
białe czarne
niczym myśli w przydrożnym barze
gdy nie starcza na kolejne piwo

założyła znoszone pończochy
makijaż od tygodnia niewyraźny
szary rozmazany
tylko czerwień ust niczym wino
rozprasza na pokuszenie
usiadła w kącie zacienionym
czekając na ostatnie zagranie
szach mat
czarne boa na jej białej szyi
królowa na stracenie z królem