Okrutny żart. Podrzucić bulimiczce zdjęcie pączka.
Zaraz po tym, jak ktoś znowu wepchnął jej w gardło.
Jak ktoś inny przypomniał sobie, że nie wyłączył żelazka
i musi już lecieć. Jak uparła się przez siedem minut
nie myśleć o pączku.
Akurat ty, po tylu wglądach. Mam pełne usta,
nie powiem ci już teraz ani słowa.