Utwór Agnieszki Białek.

Noc, malowana dziwnymi farbami,
Portret dowolnej interpretacji,
Wystawa niezbyt paryskiej sztuki
I surrealistyczna fotografia:
My, razem, w tłumie albo sami.
Chodnik myślami wybrukowany
I z twoim śmiechem katarynka,
Spacer wieczorny pod platanami,
Słodka, niewielka, za krótka chwila.
Poezja starych fotografii,
Każda historię swoją niesie,
Ciepłe wakacje, słońce, sad, lato
I dwoje ludzi na rowerze.
Wszystko, co dobre, znika tak szybko,
Znikł i czar dziwny tamtej nocy.
Sen, jawa i wszystko naraz,
Chowam gdzieś w blasku swoich oczu.