10.00 7 dzień miesiąca Tkacza roku 226 Ery Pokoju

Odrodzone Królestwo Patronii

Regolonat Serce Smoka

Księstwo Smoka

Miasto Smoczy Dwór

Najwyższa Mistrzyni Klaudia Rybak weszła do Sali Audiencyjnej. Ubrana była w białą szatę, która na wysokości serca miała wyhaftowany symbol złotej zębatki. Stanąwszy na zwykłym miejscu rzekła.

– Bądź pozdrowiony dostojny Strażniku Tronu Królewskiego, oby Op’teon obdarzył cię za twe zasługi koroną królewską.

Ma’pugolon spojrzawszy na stojące przy filarach wojowniczki rzekł.

– Ja też ciebie pozdrawiam Najwyższa Mistrzyni Zreformowanego Bractwa Technomantów, oby Op’teon pobłogosławił cię utrzymaniem tytułu do końca twych dni. Mam nadzieje, że prosiłaś o to spotkanie aby uspokoić moje serce.

Julia Rybak rzekła.

– Wybacz dostojny Strażniku Tronu Królewskiego ale to co powiem raczej zaniepokoi twoje serce niż je uspokoi. Według naszych analiz prawdopodobieństwo, że Ma’kirolon Feniks sprawi jakieś problemy między elekcją a koronacją wzrosło znacząco.

Ma’pugolon stwierdził.

– O tym wiem. Co gorsza to prawdopodobieństwo wykazuję tendencję wzrostową.

Najwyższa Mistrzyni Zreformowanego Bractwa Technomantów rzekła.

– Podziwiam twoją przenikliwość dostojny Strażniku Tronu Królewskiego. Czego oczekujesz ode mnie?

Ma’pugolon odrzekł.

– Cóż w razie nieszczęścia do jakiego mam nadzieję jednak nie dojdzie chcę wiedzieć ile czasu zajmie twoim dronom dotarcie z Bazy Zeus tutaj.

Julia odpowiedziała.

– Cóż myślę, że te które są już naprawione przybędą w ciągu trzech godzin. Te nowsze mogą zostać przerzucone w ciągu czterech godzin.

Strażnik Tronu Królewskiego stwierdził.

– Te trzy, cztery godziny będą kluczowe. Ile jest tych dronów?

Julia odpowiedziała.

– Naprawionych jest półtorej brygady a tych nowych podczas budowy których uwzględniono wykryte podczas ostatnich walk problemy jest pół kompanii czyli trzy brygady. Oczywiście uruchomienie wojsk z Bazy Zeus będzie wezwaniem Kompanii Kolonialnej oraz dronów z pozostałych baz.

Ma’pugolon stwierdził.

– Wytrzymać pierwsze trzy godziny dysponując jedną drużyną wojowniczek i nieokreśloną liczbą towarzyszy królewskich mając przeciwko sobie siły czterech arcybractw biczowników oraz nieokreśloną liczbę towarzyszy królewskich.

Najwyższa Mistrzyni Zreformowanego Bractwa Technomantów stwierdziła.

– Cóż z raportu porucznik Kornelii Erynii wynika, że biczownicy nie posiadają zbyt wysokiej wartości bojowej. Myślę, że głównym problem będą ci zbuntowani towarzysze królewscy. Ich siła bojowa jest na całkiem przyzwoitym poziomie.

Porucznik Kornelia rzekła.

– Dostojny Strażniku Tronu Królewskiego wybacz, że wtrącam się do rozmowy, ale trzeba uwzględnić jeszcze wiecznych wojowników, których jakiś czas temu wykryto. Nie znamy ich liczby a z tego co wiem to ich siła bojowa jest równa jeśli nie wyższa od opancerzonego wozu piechoty. Na chwilę obecną nie udało się zaobserwować u nich broni zasięgowej, ale ich odporność na ostrzał jest nadzwyczaj wysoka.

Ma’pugolon stwierdził.

– Cóż wróg dysponuje jak słyszę jeszcze jedną porządną formacją. Wytrzymać trzy godziny. Na chwilę obecną to jest główny cel w razie zamieszek. Do jego osiągnięcia będzie potrzebne doskonałe dowodzenie tymi siłami, które posiadamy.

Julia stwierdziła.

– Obiecuje ci dostojny Strażniku Tronu Królewskiego zrobić wszystko co się da aby przyśpieszyć przybycie dronów. Jeszcze dziś dokonam przeglądu procedur w celu wyszukania niepotrzebnych opóźnień.

Kornelia rzekła.

– Przede wszystkim zalecałabym ćwiczenia na stymulatorach tych procedur. Dobre przećwiczenie procedur pozwala skrócić czas nawet o połowę. Wiem bo kapitan Wilczek ciągle mierzy czas potrzebny na wykonanie poszczególnych procedur. Co prawda w statucie założycielskim Kompanii Kolonialnej jest zapisane „Kompania Kolonialna powinna być gotowa na dotarcie do dowolnego miejsca w Patronii w ciągu mniej niż dwudziestu czterech godzin”, ale chyba tylko pierwsza brygada była by w stanie osiągnąć ten czas. Tak przynajmniej było kiedy ostatnio tam patrzyłam. Myślę, że do tego czasu udało się osiągnąć lepszy wynik. Osobiście podejrzewam, że głównym problemem jest brak właściwej liczby środków transportowych. Jeśli mam rację to już teraz udało się poprawić ten wynik.

Ma’pugolon stwierdził.

– Cóż będę musiał wezwać Kapitan Julię Wilczek aby złożyła mi raport w tej sprawie. Będzie to bardzo ryzykowne, ale myślę, że powinna zjawić się osobiście.

Najwyższa Mistrzyni Zreformowanego Bractwa Technomantów stwierdziła.

– Dołożę wszelkich starań aby kapitan Julia Wilczek wróciła na czas do Kompanii Kolonialnej.

Ma’pugolon odpowiedział.

– Dziękuję ci. Teraz skoro wszystko już zostało omówione audiencja skończona.

Klaudia Rybak Najwyższa Mistrzyni Zreformowanego Bractwa Technomantów ukłoniwszy się lekko wyszła. Strażnik Tronu Królewskiego Ma’pugolon Wilk odczekawszy jakiś czas wyszedł zjeść lekki posiłek. Już po jego zakończeniu kiedy szedł już do swego biura przejrzeć kolejne dokumenty podszedł do niego jeden z rozlicznych służących i podał kopertę zapieczętowaną symbolem wagi. Ma’pugolon wiedzą, że to z Sądu Królewskiego otworzył i zaczął czytać. Wojowniczki płynnie zwolniły tempo tak aby Ma’pugolon cały czas był na wysokości ich drugiej pary. Ma’pugolon przeczytawszy ten list stwierdził.

– Przekaż Sędziom Tronu Królewskiego, że zgadzam się aby Kapitana Dar’runona Czerwonego z rodu Lewej Gałęzi Smoczego Drzewa reprezentowała symbolicznie porucznik Kornelia Erynia. Potrzebne jej dokumenty proszę dostarczyć do mojego biura. Proszę też poinformować Najwyższą Mistrzynię Zreformowanego Bractwa Technomantów Klaudię Rybak to tym, że będzie potrzebna. Jeśliby sprawiała problemy to proszę pokazać jej ten list.

Służący idący do tej pory cały czas równo z Ma’pugolonem wziąwszy list, przyśpieszył kroku i zniknął w jednym z bocznych korytarzy. Kornelia usłyszawszy to przeszła płynnie z swego miejsca na przedzie kolumny na prawą stronę króla i rzekła.

– Dostojny Strażniku Tronu Królewskiego czy mogę wiedzieć kiedy rozprawa?

Ma’pugolon odpowiedział korzystając z tego, że byli na dość długim odcinku pustego korytarza.

– Oczywiście Korni. Jutro o dziesiątej. Sala Sądu Królewskiego. Znam drogę, więc nie będzie problemu.

– Nie uważasz Pugoli, że danie mi tylko kilku godzin na przygotowanie się do rozprawy to trochę za mało.

– Korni ty będziesz tylko symbolem. Sędziowie Sądu Królewskiego znają tą sprawę naprawdę dobrze. Myślę, że będziesz tylko potrzebna jako reprezentantka strony oskarżające. Myślę, że większy problem będzie miała Najwyższa Mistrzyni Zreformowanego Bractwa Technomantów niż ty. W każdym bądź razie Sąd Królewski zawszę obraduje bez świadków, ale i tak Ma’kirolon Feniks dostanie poważne ostrzeżenie.

Kornelia stwierdziła.

– Tak. Problem w tym, że wyrok może różnie się potoczyć.

Ma’pugolon odpowiedział.

– Korni dla takich osób jak Ma’kirolon Feniks sporym szokiem jest już samo wezwanie do sądu. Poza tym z treści tamtego listu dość jasno wynika, że sędziowie raczej odbiorą mu opiekę nad rodem Jastrzębi. Cała sprawa teraz w rękach technomantów gdyż będą musieli przekonać sędziów i Mi’ijona Jastrzębia do swojego rozwiązania. W każdym bądź razie powinniśmy zachować spokój. Tane topon. To jest nasze zadanie wobec tych hord zrodzonych z nieokiełznanych emocji i pasji naszą jedyną bronią jest utrzymanie pozycji. Odpierać kolejne fale aż żar ich pasji wygaśnie… Zresztą nawet jeśli wyrok nie będzie po naszej myśli do końca to i tak możemy mieć nadzieję, że jakieś skutki odniesie. Przecież Mi’ijon Jastrząb nie jest zobowiązany do milczenia.

Kornelia zamyśliła się nad tymi słowami. Nie zdążyła zająć swego miejsca przy biurku kiedy przybył posłaniec z Sądu Królewskiego i przyniósł potrzebne jej dokumenty. Ma’pugolon rzekł do niej już po wyjściu posłańca.

– Usiądź. Raczej nie spodziewam się aby ktoś miał mnie nawiedzić.

Kornelia usiadła opierając teczkę o krawędź biurka i własne kolana. Zdjąwszy hełm zabrała się do czytania a z każdą stroną nabierała coraz większej pewności, że wyrok będzie całkowicie po ich myśli.

1Tane topon- elficki trzymaj pozycje.