– Tu Kapitan Wilk. Jak wygląda sytuacja na barykadzie nr 1.

– Tu Sierżant Czerwony. Wgryzają się skurczybyki. Może być trudno. Gdzie Pancerne Skrzydła 1 i 2

– Tu Pancerne Skrzydło 1. Jesteśmy na pozycjach.

– Tu Pancerne Skrzydło 2. Jesteśmy na pozycjach.

– Tu Kapitan Wilk. Sierżancie Czerwony proszę wycofać załogę barykady nr 1 na barykadę nr 2

– Tu Sierżant Czerwony. Tak jest szefie. Właśnie skończyliśmy piątą symfonię na granaty i ładunki zapalające, instrumenty się zepsuły a oni chcą chyba bisu.

-Tu Pancerne Skrzydło 1. Chcą bisu to skoczcie po nowe instrumenty a my zagramy sekcję basów.

-Tu Kapitan Wilk. Ognisty Dziób również na pozycji.

– Tu Sierżant Czerwony. Proszę o dokładne celowanie. Moje miasto jeszcze się nie pozbierało po buntach.

– Tu Pancerne Skrzydło 2. Nie martw się ja i moi chłopcy mieliśmy najlepsze wyniki podczas egzaminu z strzelania.

– Tu Pancerne Skrzydło 1. Może mieliście najlepsze wyniki na strzelnicy, ale to moi chłopcy mieli najwyższą skuteczność bojową.

Po dłuższej chwili powietrze przeszył huk dział i eksplozje pocisków. P-05-31-01 właściwie z miejsca schowała się pod stół, jaki był w kuchni. Aiko stała zaś spokojnie nasłuchując. Wszystko brzmiało niezwykle precyzyjnie jakby rzeczywiście odgrywano jakiś koncert. W pewnym momencie jej uszy wychwyciły dźwięk spadającej wody. To Mieszko wszedł pod prysznic. Brzmiało to niezwykle. Tam toczy się bitwa na śmierć i życie a tutaj toczy się normalne spokojnie życie jakby nigdy nic.

W końcu komunikator odezwał się ponownie.

– Tu Kapitan Wilk do Agentki Dziesiątki.

Aiko wyrwana z zamyślenia momentalnie ściszyła głośność i wpięła komunikator do ucha.

– Tu agentka Dziesiątka. Jaki jest wynik bitwy?

– Dobry. Udało nam się obronić nasze pozycje i zadać przeciwnikowi poważne straty. Wrogie oddziały wycofały się z terenów okupowanej budowy. Oddziały pancerne proponują przeprowadzić długi kontratak. Kazałem im i reszcie naszych wojsk zająć pozycje obronne przed miastem. Mam nadzieje, że zdążymy się okopać. Regol’lija Kobry informuje, że udało się jej zająć wrogą bazę przy Wodospadzie Apsar. Niestety Mistrz i cały typ N zdołali się ewakuować. Udało się przechwycić trochę przedstawicielek typu P i nic ponad to. Zabezpieczony sprzęt jest cały czas badany. Mam spodziewać się raportu z tej akcji.

– To dobrze. Jak idzie śledztwo?

– Agent Biały Kapelusz cały czas próbuje rozpracować tą całą Matrycę. Zdołał ustalić, że klucz do zrozumienia kodu z tych jego „śmieci” jest ukryty w kodzie Matrycy. Problem jest w tym, że Matryca jest znowu niedostępna.

– Kolejna burza?

– Tak. Nawet Julia Wilczek jest zdziwiona tym, że pojawiła się ona w tym samym obszarze po tak krótkim czasie.

– Możemy powiedzieć coś o jej rozmiarze?

– Burzy? Niezbyt. Informatycy, jacy są przy Wodospadzie Apsar są o kilka klas gorsi od agenta Białego Kapelusza.

– Z całym szacunkiem panie Kapitanie, ale wydaję mi się, że każdy standardowy informatyk jest o kilkanaście klas gorszy od agenta Białego Kapelusza.

– Tu agent Biały Kapelusz. Przepraszam za dzikie połączenie, ale uważam, że porównywanie mnie do nich jest wybitnie niestosowne. Wątpię, aby którykolwiek z nich umiałby włamać się do jakiegokolwiek komputera Dworu Królewskiego nie mówiąc o komputerze Mistrza Cieni.

– Tu Czerwona Kobra. Zapewniam cię agencie, że jeślibym im kazała to nie tylko włamaliby się do dowolnego komputera Dworu Królewskiego, ale i zrobiliby tam taki bałagan, że paraliż systemów trwałby pół roku.

– Tu agent Biały Kapelusz. To może małe zawody. Ja tworze zabezpieczenia a oni niech próbują je złamać.

– Tu Kapitan Wilk. Czy możemy sobie darować wasze wewnętrzne utarczki. Zresztą to połączenie z agentką Dziesiątką, więc prosiłbym o nie robienie nowych wejść nawet legalnych.

– Tu agent Biały Kapelusz. Już odłączam się.

– Tu Czerwona Kobra. Ja też znikam.

– Tu agentka Dziesiątka. Coś jeszcze szefie?

– Tak. Zaraz wysyłam do was helikopter. Mimo wszystko chcę mieć ten kombinezon i pancerz. Może być to przydatne choćby, jako wzór.

– Rozumiem. Bez odbioru.